Czerwiec to miesiąc wytężonej pracy dla uczniów, ale też okres wyczekiwania na wakacyjny odpoczynek, dlatego też postanowiliśmy trochę wcześniej i aktywnie się zrelaksować. Dzieciaki z klas IV- VI z entuzjazmem i radością 10 czerwca o brzasku poranka zapakowały się do busa i wyruszyły na powitanie przygody- konkretnie mówiąc na trzydniową wycieczkę na trasie: Wieliczka - Kraków - Zakopane. Organizatorami i opiekunami wyprawy byli: Aneta Podsiadła, Dorota Glimasińska oraz ks. Edward Mosioł.
Musimy przyznać, że przygód było co niemiara- doświadczyliśmy wielu przeżyć- od podziwiania pięknej Kopalni Soli w Wieliczce, starego miasta Krakowa, gdzie obowiązkowo musieliśmy przejść wśród kramów z pamiątkami w Sukiennicach, nie ominęliśmy Wawelu, gdzie m.in. pokłoniliśmy się przy sarkofagu Pary Prezydenckiej: Marii i Lecha Kaczyńskich.
W tym czasie zaczęło padać, deszcz właściwie towarzyszył nam do końca pobytu. Na początku trochę nas to zraziło, więc postanowiliśmy spędzić czas na krytym basenie. Potem jednak, tatrzańskim szlakiem w regularnej ulewie i deszczu, który ani myślał przestać padać, powędrowaliśmy wraz z przewodnikiem do Doliny Kościeliskiej, a potem do Jaskini Mylnej, gdzie niektórzy omal nie dostali obłędu. Mokrzy błądziliśmy po ciemnych i mokrych korytarzach, a nawet musieliśmy pełzać, bo przejścia niskie i wąskie. Część z nas wyszła z naroślami na głowach w postaci guzów! Na szczęście uporu i hartu ducha nikomu odmówić nie można było. Jednak najbardziej wytrzymałym uczestnikiem wycieczki okazał się Ksiądz, który wszędzie był pierwszy. Gratulujemy tak wielkiej chęci poznawania! Bardzo urzekła nas też Bachledówka, a na niej jeden z piękniejszych punktów widokowych na Tatry i Beskidy oraz niezwykła świątynia, wykonana w pięknym stylu podhalańskim. Piękno naszych Tatr podziwialiśmy również z Gubałówki, z której zjechaliśmy kolejką. Oczywiście, nie ominęliśmy słynnych Krupówek, gdzie uczniowie koniecznie musieli zaopatrzyć się w różne pamiątki. Doskonale to rozumiemy - w końcu każdy z nas był kiedyś na pierwszej kilkudniowej wycieczce szkolnej, z której należy „coś" przywieźć.
Po trudach tatrzańskiego i mokrego wędrowania , Sucha też powitała nas niezłą ulewą! Niemniej jednak cieszymy się, że szczęśliwie wróciliśmy do naszej szkolnej rzeczywistości bogatsi o nowe wspomnienia!
Szczególne podziękowania dla księdza proboszcza Edwarda Mosioła za pomoc
w zorganizowaniu wycieczki!